(...) wiśniową. Od razu jest też wyczuwalny cynamon. Na tym etapie Czerwony może się podobać. Ton gorzej jest później, kiedy nad kompozycją zbierają się chmury syntetycznego szafranu - safrelaine. Swoją drogą dla mnie ta molekuła w postaci czystej nie ma z szafranem nic wspólnego, choć powstała jako jego substytut (...)