(...) bowiem jak kobieta ukąpana ekskluzywnym mydłem , w lnianej krochmalonej, schnącej na powietrzu pościeli. Na dębowej toaletce owej kobiety pyszni się wielki bieluteńki puszek , utytłany co nieco pudrem Yardley a obok stoi wielki wiecheć bogatego w kwiecie jaśminu, zapachy przenikają się, bukiet jaśminu znika a na jego miejscu staje niepozorny (...)