(...) jazzu, ambientu i post rocka. Pełne przestrzeni syntezatorowe pasaże, snujący się z wolna saksofon, a czasem zadziorne gitarowe riffy czy kościelne organy. Wszystko to nie daje nam o sobie zapomnieć i pozostawia nas głodnych na dźwięki Rumunów . Ta muzyka ma w sobie dziwną, mistyczną głębię, która staje się tłem nie tylko dla dusznego, zadymionego baru czy spaceru w (...)