(...) Premier Figuier Extreme na próbie wzmocnienia efektu figi głównie traci - i to paradoksalnie w znacznej mierze na figowości właśnie. Klasyk na mojej skórze przypomina młode, raźne, śmiało wybujałe drzewko , zachwycające dopiero co wykształconą zielonością liści świeżo wyklutych z pączka. Radośnie i beztrosko chwieje sie na wietrze, wierząc że giętkość nie pozwoli (...)