(...) Jak łyk wytrawnego ginu. Wraz z upływem godzin woń irysów nie słabnie, lecz z wygasaniem nut cytrusowych, ożywają nuty drzewne, przede wszystkim cedr. Zapach pozostaje wyrazisty, elegancki, a jednocześnie powściągliwy, pojawia się w nim jakiś nieprzenikniony dystans , jakiś chłód, matowa chropowatość. Cienistość sosnowego lasu porastającego wydmy, stanowiącego jednocześnie zapowiedz i obietnicę słonecznej słodyczy, oraz miejsce wytchnienia od (...)