(...) pokazuje genialny 2011 – rocznik, o jakim zawsze marzą winiarze, bo produkcja była spora, a jakość doskonała. Mocno kwasowe, ale z garbnikiem i owocem, od którego ekspresji mógłbysię uczyć Leonardo Di Caprio (pewnie wówczas dostałbyw końcu Oscara). Nieco bledszy na tym tle jest rocznik 2010, ale nadal jest to wino, które (...)