(...) uczucie wobec tej kompozycji. Jest gładka, nieposzlakowana, nudna. Ciekawe, że w ogóle nie czuję róży. Ale tak, tak. Z pewnością tak. By Kilian Flower of Immortality - trzeba mieć tupet, żeby taką nazwę nadać tak niejakiemu soczkowi. Rozwodniona, owocowawa pulpa , potem nabierająca nieco rumieńców gourmand, pijana pinacoladą. Szkoda słów. Nie. Stella McCartney L.I.L.Y - ta kompozycja debiutowała (...)