(...) powiewa paskudny listopadowy wiatr. I wydaje się że to jest jakiś ...koniec?. Po jakimś czasie spod ponurej nieco warstwy zapachu , wychynął optymizm w postaci słodkawej waniliowej pierzynki, pierzynki na tyle słodkiej aby ożywić zapach , tchnąć w niego odrobinę radości i na tyle (...)