(...) do "tej"Ewelinki jaką znamy chociażby z teledysków, przyznam że jest to miłość niebanalna, często dojrzała przepełniona licznymi metaforami i epitetami. Żałuje tylko że CAŁA płyta opowiada ciągle tylko i wyłącznie o tym jednym jedynym uczuciu , przydał by się choć jeden odrębny utwór o jakiejkolwiek innej tematyce. No dobra, przyjrzymy się teraz mocniej samej muzyce, a powiem (...)