(...) dzięki tradycyjnemu instrumentarium zabiera nas w 17-minutowąpodróż w krainę melancholijnego transu spod znaku post-rocka. Nie równa się to jednak monotonii. Chociaż opowieść niesie za sobą jedynie gitarowo-rytmiczneemocje, to jest ich spora dawka, którą nie pogardziłybyzespoły takie, jak Tides From Nebula czy też (...)