(...) pachnidło! Nie potrafię go przyrównać do innych znanych wcześniej zapachów. Nutą przewodnią która z początku mnie trochę odstraszyła, jest tu chłodne kadzidło frakońskie, które maluje mi obraz przesiąkniętego oparami kadzidlanymi drewnianego wnętrza kościelnego , niekiedy pachnące wiekową apteką i poczekalnią szpitalną które na dalszym etapie w połączeniu z innymi składnikami przypomina połączenie zmiażdżonych goździków (...)