(...) z elegancją lat 50. i 60. Są niezwykle kobiece w taki „okrągły”, łagodny sposób. Są odurzające, ale jednocześnie nie męczą, nie przytłaczają. Orientalne nuty delikatnie migoczą w tle, ale nie dominują nad całością. Nie są wisienką, lecz pieprzykiem na torcie ;). Kojarzy mi się to z suknią ( (...)