(...) miłości" ciarki przechodzą już przy pierwszych dźwiękach. Groniec po mistrzowsku potrafi balansować między liryzmem a psychodelią, radością a dobijającym smutkiem. Tytułowy utwór "ZOO"brzmi jak muzyczny manifest skandowany na jakimś wiecu . Podobnie zresztą jak podbijany przez miarowy rytm pełen dramatyzmu "Parademarsz". Jakby tego było mało, to jeszcze oniryczna "Kokaina" (...)