(...) Na mężczyźnie zagra zbyt cicho, bo Magnetism jest dyskretny i lekki… zbyt niejednoznaczny i brakuje mu dominanta -przechylającego szalę kompozycji , choćby troszkę w stronę męską… normalnie mam ochotę iść przypudrować nosek i pozwierzać się kumplom przy pisuarze… 8) (...)