(...) jestem w Douglasie, delikatnie perfumuję skraj ręki, i za każdym razem rezultat jest ten sam - otacza mnie przyjemny, lekko piżmowy zapach z wyraźną nutą kwiatów, nawiązujący do lat osiemdziesiątych, ale skutecznie wyszczuplony i wyciszony na potrzeby lat zerowych naszego wieku. Kompletnie bezpretensjonalny, od niszy odległy o lata świetlne - podoba mi się (...)