(...) Man z 2007 roku to przykład idealnego casualowca… zapach prosty i nieskomplikowany jak granice stanu Kolorado… absolutnie nic nie wyróżnia tej kompozycji z tłumu – nie wywołując choćby minimalnie szybszego bicia serca w kontakcie z tym zapachem… jest poprawny do bólu, grzeczny i senny (...)