(...) Matkę, dawczynię życia i dyspozytorkę śmierci. W pewnym sensie charakter Incense zahacza nawet o satanizm, w każdym razie jest hedonistyczny i ognisty. Początek jest mocno żywiczny , głęboki, gęsty jak sosnowy syrop. Potem drzewna krew powoli schnie, ewaporując staje się jęzorami kadzidła, pełnymi organicznego dymu, gorącymi i ciemnoczerwonymi (...)