(...) to za perfumy, bo inaczej mogłabymsię pogniewać!;). Za to na mnie – odwrotnie. U mnie bardzo fajnie wyszły ostrzejsze akcenty , które później złagodniały, dając bardzo przyjemny, wręcz mydlany efekt (trochę przypomina mi Prudence No. 11). Ciepłe, przytulne perfumy (...)