(...) ubywa, zapach jakby się klaruje, tężeje, charakteryzujący go gwar i chaos ustaje i pachnidło przechodzi w kolejne bardziej stonowane oblicze… robi się słodko, dostojnie i poważnie…. ale nie jest nudno …. zapach jakby pochrapywał na skórze ale bardzo donośnie i miarowo. próbuję przyrównać go do czegoś co znam lub miałem (...)