(...) jadem i nadyma się niczym prawdziwy bóg mordu, gotów zesłać garść plag na nieszczęsną ludzkość, ale przekuwa tę swoją złość w kiepskie, pozbawione kopa piosenki , większość jego pary idzie więc w gwizdek. Powinien udać się na kilka lekcji do dziadka Lemmy’ego, któremu wciąż całkiem (...)