(...) to nie ta czynność… 8-) ) i zaaplikowałemmałego psika na łapę… na razie trzymam się dzielnie, gdy „Columbus w wersji light” rozwija żagle i wypływa w rejs po mojej skórze… na razie czuję się dobrze… choć miarowe „bujanie” statku powoduje pewien dyskomfort … dobrze, że miska, tfu burta jest blisko… ;)intensywna nuta sandałowca i rozmarynu stopniowo mięknie i do głosu (...)