(...) o dwanaście lat młodszy brat. No i jedyne białe w tym towarzystwie, Meursault Perrières – mineralne jak kopalnia w Wieliczce, bez cienia oksydacji , delikatne i stanowcze zarazem, niestety z leciutką nutą korkową (jak mi się wydawało, nie wszyscy byli zgodni). Jak to (...)