(...) po prostu musi pachnieć jak Bois de Violette. Skąd ten pomysł? Ano stąd, że "Gienia"jest niemal bliźniakiem Feminite du Bois, zapachu-matki wszyskich Boisów Lutensa. A ponadto zawiera fiołek, nieszczególnie silny i pudrowy, ładnie wbudowany w kompozycję. Czytaj: klasycznie lutensowski. Początkowo pomyślałam (...)