(...) House od Sillage wspominałamo tym, że nie przechodzą jakichś gwałtownych przemian – tutaj jest podobnie. Na początku mamy pieprzyk, a później całość zlewa się w słodko-gorzkimus , ale nie dzieje się to w jakiś wstrząsający sposób, po prostu gładko pikantne nuty przechodzą w łagodniejsze tony. Jeśli chodzi o trwałość, to (...)