(...) że aż dostałemślinotoku podczas wąchania! potem zapach nieco tężeje, jakby leniwie płynąc gondolą w zaułkach kanałów, roztaczając wokół siebie niezmąconą woń kadzidła, mirry i goździka… akord ten tworzy zgraną jednolitą kompozycję misternie ułożoną, jak szklana złota mozaika wewnątrz bazyliki św (...)