(...) było trochę osadu. Zapach: Najbardziej intensywny aromat chmielowy roztaczało chwilę po otwarciu butelki. Po przelaniu do szkła nie jest już tak super. W zasadzie aromat jest wręcz nikły. Majaczą co prawda nuty chmielowe tak kojarzone z amerykańskimi odmianami, ale są one bardziej w tle. Na pierwszym planie słodowość, karmel (...)