Wild Pearl najładniej pachnie u schyłku, kiedy po szaleńczych owocowych-pudrowychekscesach na mym ciele ostała się sama piżmowo -waniliowa baza ;)Początek to owocowa, puchata feria słodyczy, lodowo - mleczny , topniejący deser , absolutnie niejadalny. No chyba że ktoś lubi wcinać mydło (...)