(...) taki „okrągły”, łagodny sposób. Są odurzające, ale jednocześnie nie męczą, nie przytłaczają. Orientalne nuty delikatnie migoczą w tle, ale nie dominują nad całością. Nie są wisienką, lecz pieprzykiem na torcie ;). Kojarzy mi się to z suknią (nawiasem mówiąc – marzy mi się taka!) bez dekoltu, długą do ziemi (...)