(...) nikogo, naprawdę. Przeżyłamtę operę, jak chyba jeszcze żadną do tej pory. Przeżyłamją, bo po raz pierwszy nie musiałamsię zastanawiać czy wokalistka trafi w dźwięk , czy nie zaczepi o gardło, czy nie wyszczeka tekstu lub nie popełni wielu innych błędów. Z wielkim spokojem oddałam sięwsłuchiwaniu w muzykę, z (...)