(...) Serge Lutens L` eau Froide. Pierwsze odczucie zaraz po aplikacji – kolejne dziwadło od Lutens` a… W konkretach – zgrabnie zmontowane (postrzegane za rzekomo ciepłe) nuty ozonowe oraz mięta, sprytnie mamią zmysły, sugerując nam „czynną”obecność w najzimniejszych strefach (...)