(...) aranżacji nie zamyka się więc w hermetycznej brei jednego podgatunku, a po kolejnych elektroniczno-mrocznychprzerywnikach w postaci Trominium i Rominium mamy przyjemność zatopić się w bardziej subtelnych dźwiękach jazzowych eksperymentalizmów klawiszy, które wypiętrzone są nad priorytetami poprzedniej części, tj. wyraźną dominacją gitary solowej i rytmicznej, a także dynamicznymi zmianami tempa (...)