(...) Jeszcze kilka lat temu właśnie tak ta kuchnia wyglądała – köttbullar, pszenny tost z krewetkami, drożdżówka ze śledziem, a wszystko zaskakująco słodkie , mało wyraziste i wielce nijakie. Mierzyłem sięz przejawami tej kuchni wiele razy podczas moich pobytów w Skandynawii, za każdym razem (...)