(...) przyjemnie, ale bez zaskoczenia. Na szczęście nie jest już tak bardzo w twarz. Niemniej - siedzę i dumam, jak taki zapach nosić. Gdybymmiała coś takiego zjeść, miałabymdość po trzech łyżeczkach. A tu trzeba wytrzymać długie godziny . I coś jeszcze przypomina - węszę, węszę, mam! Matin Calin, o którym może w końcu kiedyś napiszę. Dodajcie do Matin Calin (...)