(...) do głowy niesamowicie i chyba nie zamierzają z niej wyjść. Głęboka i dźwięczna melancholia, która pochłonięta została w geniuszu tej Pani. Album do cna wybity pobłażliwymi akordami niosącymi światło i głębie lirycznego przekazu, który triumfuje starannością aranżu, przy jednoczesnym zbilnasowaniu ciszy i melodycznego piękna. Filigranowa aksamitność A.Obel rozmywa się (...)