(...) Jeździła więc scena w prawo i lewo, co dawało dość niesamowite efekty, przechodzenia przez kolejne pomieszczenia, czasami nawet kilka. Niesamowicie grały światła, lustra, odbicia wody i cenie postaci . W drugim akcie pojawił się basen, a tenor grał przy nim w (zapożyczam znalezione w komentarzach bloga muzycznego Doroty Szwarcman (...)