(...) Zemdliło mnie do tego stopnia, że natychmiast biegłamdo łazienki zmyć z siebie nieszczęsne Love in Black. Dusząco, mdło, ale nie chodzi tu o to, że jest za słodko , czy bezbarwnie. Być może to kwestia mojej skóry, bo przetestowałamna Mamie i był znośny. W każdym razie na mnie za pierwszym razem (...)