(...) dynamit dostajemy już na początku."Whole Lotta Love" to majsterczyk, który jest czymś więcej niż hard rock. Dostajemy ostrą,jak na tamte czasy zagrywkę od Jimiego Page'a, niedługo później wspaniały, zawadiacki głos Planta. Najbardziej intrygujące jest dla mnie wejście solówki gitarowej. Sporą część (...)