(...) i stanowczo amerykański. Po około godzinie wąchania cukierków przez papierek pojawia się słodziutki i lekko syntetyczny karmel. Ciągnie się, ale raczej leniwie. Towarzyszy mu sandałowiec i wanilia z przydeptaną ambrą. Kwiaty znikają i pojawiają się na nowo, dodając kompozycji rześkości. Nie ma cudów, ale jest bardzo przyzwoity zapach. Utrzymuje się na (...)