(...) Ambrą z Nepalu. Samo połączenie wymiocin wielorybich z podniebną krainą wydawało mi się przede wszystkim mocno zaskakujące i wieszczące ciekawe doznania. Spodziewałam sięambry suchej i błękitnej. Trochę odrealnionej, cichej i czystej, "na granicy". Po części miałamrację, a po części zupełnie nie (...)