(...) ostateczne brzmienie płyty miał David Grohl, dlatego jest tu sporo aranżacyjnych odniesień do legendarnej Nirvany. Na krążku nie tylko nie zabrakło soczystych brzmień charakteryzujących klasyczny grunge, ale pojawiły się również kompozycje typowo akustyczne. Pomimo upływu ponad jedenastu lat od premiery płyta nadal brzmi świeżo (...)